wtorek, 24 września 2013

Epilog


Promienie słoneczne wpadły przez okno i rozświetliły mi twarz lekko przymrużyłem oczy i spojrzałem na śpiącą Amandę
To co się stało między nami było czymś wyjątkowym .
Pragnąłem tego od zawsze. Patrząc na nią z mojej twarzy nie schodził uśmiech
Musnąłem wargami jej nagie ramię .
Nagle na jej ustach zagościł lekki uśmiech. Powoli skinęła głowę w moją stronę i otworzyła swoje tajemnicze oczy.
-Dzień dobry- uśmiechnęła się
-Witam -lekko musnąłem jej malinowe usta
-Wyspałeś się kochanie?
Lekko zdziwiłem się tym określeniem
- Powiedzmy że tak - delikatnie się uśmiechnąłem
-To dobrze. Ja również .
Chciałem zatracić się jeszcze w jej ustach ale do pokoju wbiegła Debbie
-Ooo
-Witaj księżniczko -powiedziałem gdy mała wbiegła na łóżko
-Cześć wujku. Cześć mamusiu- usiadła między nami
-Witaj myszko.-kobieta pocałowała małą blondynkę w czoło
-Głodna jestem.
-To idź kochanie się ubierz a ja zrobię coś do jedzenia -powiedziała Amy
-Dobrze- dziewczynka zeszła z łóżka i zostawiła nas samych.
Blondynka usiadła zakrywając się kołdrą.
-Co jest ? -zapytałem opierając się na łokciach
-Nic- uśmiechnęła się i pocałowała mnie delikatnie w usta.
Po chwili zniknęła za drzwiami łazienki. 

Dwa lata później

Wracałem właśnie z próby do domu. Zaparkowałem auto i wszedłem do środka.
-Tato, tato zobacz co narysowałam -na dzień dobry powitała mnie Debbie. Z trudem podniosłem ją i przywitałem się w końcu miała już 6 lat.
-Co narysowałaś kochanie?- pocałowałem ją w policzek biorąc do ręki kartkę
-Tu jest mama, ja tatuś Niall i ty-mówiła gdy oglądałem rysunek
Uśmiechnąłem się i jeszcze raz ją cmoknąłem w policzek.
-Piękny rysunek skarbie. Powiesimy go gdzieś?
-Na lodówce!-krzykn​ęła i oplotła swoje raczki na mojej szyi. Z dnia na dzień miałem wrażenie że patrzę na małego Nialla.
-Już- objąłem ją mocniej i zaniosłem do kuchni. Tak jak chciała przywiesiłem obrazek na lodówce.
Następnie przywitałem się z Amandą.
-Witaj kochanie- objąłem​ ją lekko z tyłu i pocałowałem w szyje.
-Cześć skarbie- odwróciła się do mnie - Cały dzień cię nie widziałam.
-Też się stęskniłem -delikatnie muskałem jej ramie
Uśmiechnęła się i pogłaskała mnie po policzku.
-Kocham cię nad życie -powiedziałam po chwili
-Tak jak ja ciebie.- wzięła moją rękę kładąc na swoim brzuchu.
Powoli się uśmiechnąłem.
-Już nie mogę się doczekać kiedy będzie z nami.
-Ja również.- objęła moją szyję.- Będzie miała zielone, piękne oczy po tobie.
Pocałowałem ją
-A mnie to nikt nie kocha? -nagle w kuchni pojawiła się Deb. Im była starsza tym bardziej przypominała Nialla
-Ja cię kocham- Amanda ukucnęła przy niej przytulając ją.
-A Harry woli dzidziusia niż mnie bo to jego dziecko.- powiedz​iała wtulając się w Mandy
-Nie mów tak nigdy- podszedłem do niej- Słyszysz? Jesteś moją córeczką i tak i tak.
-Przepraszam-wys​zeptała cichutko.
a ja przytuliłem moje dziewczyny. 

"Byłem szczęśliwy że Harry zaopiekował się moją rodziną jestem mu wdzięczny i czuwam nad nimi i będę kochać całą wieczność" 
__________________________________________________
To jest już koniec nie ma już nic..... Niestety tym Epilogiem kończymy historię Nialla który był duszą tego opowiadania dosłownie i w przenośni :). Bardzo się smucę, że to koniec ponieważ to było jedno z moich ulubionych opowiadań  i ciężko mi się z nim rozstawać. Dziękuję Skyfallgirl za to że chciała je ze mną pisać jesteś wielka :) Dziękuję też wam za to że byliście z nami i komentowaliście nasze posty czasami częściej czasami rzadziej ale zawsze to coś. Dziękuję bardzo :). Dziękuję za wszystkich obserwatorów to dużo dla nas znaczy. Nie jestem dobra w pożegnaniach. A jeszcze jedno przepraszam za wszystkie opóźnienia i za tą piosenkę ale ona tak idealnie wyraża tą całą sytuację zalatuję disco ale mam nadzieję że to znieśliście :). Uwaga jest też dobra wiadomość szykuje się nowy blog może kontynuacja tego? Kto wie :). Skomentujcie ten post chcę wiedzieć ile osób czytało ten blog może być nawet czytałam :). To dla mnie ważne a dla was to tylko chwila. 

Do zobaczenia kiedyś (miejmy nadzieję :) )
Ruda ;* i Skyfallgirl





4 komentarze:

  1. Dobra :(
    Smutno mi bo skończyłyście, a to był taki cuuudowny blog
    Super epilog

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak i smutno :( bo..ja..tak się przywiazałam do tego bloga.
    To opowiadanie było/jest śliczne. Tyle się w nim wydarzyło. Pięknie opisane i w ogóle.
    To do kolejnego bloga z opowiadaniem :***

    OdpowiedzUsuń
  3. Smutno, że to już koniec : (
    No, ale coś się kończy, a coś się zaczyna : )
    Wspaniała historia : *** taka inna od wszystkich : )
    Czytałam : ***

    OdpowiedzUsuń